Wciel się w życie Smoczego Jeźdźca lub magicznej istoty!
Gość
V: Wykończą mnie... - Wzdycha ciężko.
Po parku przechadzała się spokojnie dziewczyna co jakiś czas pocierając dłońmi o puszystą bluzę. Mimo świecącego słońca czuła zimno, jak zwykle. Cicho ziewnęła i przeniosła wzrok na intensywnie zielone liście drzew.
Offline
Gość
V: Taa... W dzisiejszych czasach każdy ma spercjalną umiejętność... - Padł na podłogę.
Ę... Chwilunia...
"Meteo, jesteś?" pomyślał
"Jake, jesteś przy jakichś dwóch ogromnych pokładach energii! I nie mówię tu o tobie ani Virusie czy Martinie. Zbadaj to! Szybko!"
"Dwóch?" Zapytałem sam siebie. Rozejrzał się. Było tu tylu ludzi, że... że... Ten chłopak! To musi być on! Ale kto jeszcze?...
Offline
Gość
V: Taa... - Patrzał na niebo leżąc na chodniku.. Ludzie dziwnie się na niego gapili.
Gość
V: Ja też mam... I fajnie.. Czyli się zgadzamy! Ładne dziś niebo! - Westchnął dalej leżąc na chodniku.
Gość
Zaczął nucić "Enter Sandman - Metallica".
V: Dobra, bierzemy go czy nie?
Gość
Virus westchnął i usadowił się wygodniej na chodniku.
Virus, nie ma czasu!
*Pociągnął Michała i resztę w stronę ślepego zaułku. Zagwizdał dwa razy. Po chwili z łoskotem wylądował przed nimi Meteo.*
Michał, wsiadaj. Mów mi, gdzie mam lecieć. Wzywajcie smoki. Musimy uciekać!
Offline